Starfield - fotki z dzisiejszej wyprawy na Nirvanę II. Teren wulkaniczny. (To właśnie wziąłem na początek, bo zwykle niczego w takim terenie nie ma. Niestety w Starfieldzie nie ma czynnych wulkanów, a przynajmniej ja nie znalazłem takiego do tej pory. Jeśli wybiorę nudny teren na początku, to potem powinno być tylko lepiej. Taką przynajmniej mam nadzieję).
Puki co nie ma nic. Jedyne, co warto fotografować to Milla. (Dlatego taką zrobiłem...)
Są jakieś skałki...
No i mamy roślinkę i jakiś kwiat.
Napatoczył się też jakiś głowonóg. Nawet niemały...
Mini wulkan i... Milla ofc.
I wreszcie coś znalazłem. Bajorko, kolorowa mgiełka (niebieska) i jakieś formacje, przypominające zeschnięte koralowce. Słońce zachodzi, więc pośpiech wskazany (światło ucieka).
Jeśli by tak trochę nasycić w foto modzie...
To jednak wciąż nie to, o co chodzi... Zabieram Millę na drugą stronę bajorka.
Jest potencjał... Wreszcie. Piękna modelka w pięknym terenie... Coś z tego będzie. Oceńcie zresztą sami. Starfield stworzył warunki postarajmy się je wykorzystać.